Kiedy Marco pojechał na trening, a Milena do pracy, zostawili małego Nico pod opieką Justyny i Holgera. Tymczasem Mario miał jechać na lotnisko, ponieważ za pół godziny miał mieć samolot do Monachium.
Szczerze martwił się o swoją ukochaną, ponieważ nie chciał jej zostawiać samej, ale pocieszało go to jedynie że Badstuber będzie miał na nią oko, w końcu Holgi był dla dziewczyny jak starszy brat.
Mario: Jesteś pewna że nie chcesz jechać ze mną? -zapytał
Justyna: Tak jestem pewna, jest ze mną Holger, Nico, Milena i Marco. Będzie dobrze. -odpowiedziała
Mario: Ale ze mną byłoby ci lepiej! -tłumaczył
Justyna: Nie Mario! Ty masz treningi, a ja bym ci tylko zawadzała! Wolę podenerwować Holgiego!!
Holger: Ja się tak łatwo nie dam! -sprzeciwił się
Mario: Dasz się, dasz.. Nawet nie zauważysz jak cię okręci wokół palca! -zaśmiał się
Holger: Kurcze...
Nico: Ciociaa.. Aje mie nie okjencis? -zapytał stając przed nią i patrząc smutnymi oczkami
Justyna: Nikogo nie będę okręcać słodziaku. -posadziła chłopca u siebie na kolanach
Nico: To dobzie.. -uśmiechnął się
Mario: No to dzisiaj po meczu do ciebie zadzwonię kochanie. -westchnął
Justyna: Dobrze, będę miała telefon przy sobie. -odpowiedziała
Mario: To daj buziaka słońce! -uśmiechnął się
Justyna: No to chodź.. -pocałowała go w policzek
Nico: A ja to cio!! Mama pofiedziała ze jeśtem ciałuśny.. -powiedział dumny
Justyna: Ty też dostaniesz mały kociaku. -uśmiechnęła się
Kiedy Mario pojechał Holger zabrał małego chłopca i zaczęli układać puzzle w drugim pokoju, a Justyna została sama i postanowiła zadzwonić do przyjaciółki z Polski Amandy, która miała ją dziś odwiedzić.
Justyna: Cześć Amanda! -przywitała się
Amanda: No hej mała, gotowa na przyjazd przyjaciółki? -zapytała
Justyna: No pewnie że tak! A o której będziesz? -uśmiechnęła się
Amanda: Przyjadę przed dwudziestą. Bo o osiemnastej mam samolot do Dortmundu. -wyjaśniła
Justyna: Jasne, jasne.
Amanda: A Milena jest w Dortmundzie? Wiesz już jej dawno nie widziałam, ze dwa lata. -westchnęła
Justyna: Jest, ma nawet dziecko małego Nico i narzeczonego. -odpowiedziała
Amanda: Nasza Milenka? Przecież ona się wstydziła do jakiegokolwiek chłopaka podejść! -zaśmiała się
Justyna: Naprawdę się zmieniła, to chyba przez miłość.. -westchnęła
Amanda: Ahh.. Dobrze że sobie jakoś życie ułożyła.. Nie wiem czy na jej miejscu sama bym dała radę..
Milena i Amanda nigdy nie były przyjaciółkami.. Zawsze coś je dzieliło, może dlatego że Amanda była dziewczyną bardzo popularną i piękną, a Milena nie lubiła ślicznotek, mimo że do nich należała wolała się nie wyróżniać. Mimo wszystko, nic do siebie nie miały. A dzisiaj miały się spotkać..
Szczerze martwił się o swoją ukochaną, ponieważ nie chciał jej zostawiać samej, ale pocieszało go to jedynie że Badstuber będzie miał na nią oko, w końcu Holgi był dla dziewczyny jak starszy brat.
Mario: Jesteś pewna że nie chcesz jechać ze mną? -zapytał
Justyna: Tak jestem pewna, jest ze mną Holger, Nico, Milena i Marco. Będzie dobrze. -odpowiedziała
Mario: Ale ze mną byłoby ci lepiej! -tłumaczył
Justyna: Nie Mario! Ty masz treningi, a ja bym ci tylko zawadzała! Wolę podenerwować Holgiego!!
Holger: Ja się tak łatwo nie dam! -sprzeciwił się
Mario: Dasz się, dasz.. Nawet nie zauważysz jak cię okręci wokół palca! -zaśmiał się
Holger: Kurcze...
Nico: Ciociaa.. Aje mie nie okjencis? -zapytał stając przed nią i patrząc smutnymi oczkami
Justyna: Nikogo nie będę okręcać słodziaku. -posadziła chłopca u siebie na kolanach
Nico: To dobzie.. -uśmiechnął się
Mario: No to dzisiaj po meczu do ciebie zadzwonię kochanie. -westchnął
Justyna: Dobrze, będę miała telefon przy sobie. -odpowiedziała
Mario: To daj buziaka słońce! -uśmiechnął się
Justyna: No to chodź.. -pocałowała go w policzek
Nico: A ja to cio!! Mama pofiedziała ze jeśtem ciałuśny.. -powiedział dumny
Justyna: Ty też dostaniesz mały kociaku. -uśmiechnęła się
Kiedy Mario pojechał Holger zabrał małego chłopca i zaczęli układać puzzle w drugim pokoju, a Justyna została sama i postanowiła zadzwonić do przyjaciółki z Polski Amandy, która miała ją dziś odwiedzić.
Justyna: Cześć Amanda! -przywitała się
Amanda: No hej mała, gotowa na przyjazd przyjaciółki? -zapytała
Justyna: No pewnie że tak! A o której będziesz? -uśmiechnęła się
Amanda: Przyjadę przed dwudziestą. Bo o osiemnastej mam samolot do Dortmundu. -wyjaśniła
Justyna: Jasne, jasne.
Amanda: A Milena jest w Dortmundzie? Wiesz już jej dawno nie widziałam, ze dwa lata. -westchnęła
Justyna: Jest, ma nawet dziecko małego Nico i narzeczonego. -odpowiedziała
Amanda: Nasza Milenka? Przecież ona się wstydziła do jakiegokolwiek chłopaka podejść! -zaśmiała się
Justyna: Naprawdę się zmieniła, to chyba przez miłość.. -westchnęła
Amanda: Ahh.. Dobrze że sobie jakoś życie ułożyła.. Nie wiem czy na jej miejscu sama bym dała radę..
Milena i Amanda nigdy nie były przyjaciółkami.. Zawsze coś je dzieliło, może dlatego że Amanda była dziewczyną bardzo popularną i piękną, a Milena nie lubiła ślicznotek, mimo że do nich należała wolała się nie wyróżniać. Mimo wszystko, nic do siebie nie miały. A dzisiaj miały się spotkać..
******
Tymczasem w redakcji gazety w której pracowała Milena, był wielki popłoch. Ludzie krzątali się po całym budynku, może dlatego że zaraz miały się zacząć mecze. Koleżanka z redakcji, powiedziała jej że szef ją wzywa, bo ma dla niej zadanie specjalne.. Dziewczyna wiedziała że zadania specjalne nie należą do najłatwiejszych.. Jednakże postanowiła iść i wszystkiego się dowiedzieć.
Delikatnie zapukała do drzwi, a donośny głos szefa korporacji zaprosił ją do środka. Usiadła naprzeciwko niego i spojrzała mu głęboko w oczy.
Milena: Słucham?
Szef: Wezwałem cię, bo wiem że jesteś bardzo dociekliwa i piszesz naprawdę szczerze.. -odpowiedział
Milena: Aha.. Rozumiem.. Jakiś nowy reportaż o jakimś piłkarzu? -stwierdziła
Szef: Zgadza się.. Doszły do nas słuchy że Mario Goetze ma kochankę i zdradza tą.. no.. Justynę Lubomirską.. Czy jakoś tak się nazywała.. -westchnął
Milena: A czemu ja mam o tym pisać, nie może na przykład Adrian, albo Rafaela? -zdziwiła się
Szef: Ponieważ kiedyś byłaś piłkarką i masz kontakty, a poza tym Goetze jest teraz na topie.. Wszyscy chcą się o nim czegoś więcej dowiedzieć, więc damy im to. -wyjaśnił
Milena: A skąd macie informację że on zdradza tą Justynę? -zaciekawiła się
Szef: Jeden z naszych tajnych informatorów o tym nam powiedział że widział ich razem idących do jakiejś restauracji w Monachium, przytulali się i w ogóle.. -westchnął
Milena: Aha..
Delikatnie zapukała do drzwi, a donośny głos szefa korporacji zaprosił ją do środka. Usiadła naprzeciwko niego i spojrzała mu głęboko w oczy.
Milena: Słucham?
Szef: Wezwałem cię, bo wiem że jesteś bardzo dociekliwa i piszesz naprawdę szczerze.. -odpowiedział
Milena: Aha.. Rozumiem.. Jakiś nowy reportaż o jakimś piłkarzu? -stwierdziła
Szef: Zgadza się.. Doszły do nas słuchy że Mario Goetze ma kochankę i zdradza tą.. no.. Justynę Lubomirską.. Czy jakoś tak się nazywała.. -westchnął
Milena: A czemu ja mam o tym pisać, nie może na przykład Adrian, albo Rafaela? -zdziwiła się
Szef: Ponieważ kiedyś byłaś piłkarką i masz kontakty, a poza tym Goetze jest teraz na topie.. Wszyscy chcą się o nim czegoś więcej dowiedzieć, więc damy im to. -wyjaśnił
Milena: A skąd macie informację że on zdradza tą Justynę? -zaciekawiła się
Szef: Jeden z naszych tajnych informatorów o tym nam powiedział że widział ich razem idących do jakiejś restauracji w Monachium, przytulali się i w ogóle.. -westchnął
Milena: Aha..
Szef: To bierzesz to zlecenie, czy mam szukać kogoś innego? -zapytał
Milena: Biorę. -odpowiedziała zdecydowanie
Szef: No dobrze.. Dziś masz wolne, a od jutra bierzesz się do roboty moja droga panno. -uśmiechnął się
Milena: Tak jest! -uśmiechnęła się wychodząc
Dziewczyna nie wiedziała co ma teraz myśleć.. Co powiedzieć Justynie.. Czy Mario jest naprawdę zdolny żeby zdradzić ją z jakąś inną nieznajomą dziewczyną? Wolała wrócić do domu i jakoś to w spokoju przemyśleć.
Szef: No dobrze.. Dziś masz wolne, a od jutra bierzesz się do roboty moja droga panno. -uśmiechnął się
Milena: Tak jest! -uśmiechnęła się wychodząc
Dziewczyna nie wiedziała co ma teraz myśleć.. Co powiedzieć Justynie.. Czy Mario jest naprawdę zdolny żeby zdradzić ją z jakąś inną nieznajomą dziewczyną? Wolała wrócić do domu i jakoś to w spokoju przemyśleć.
Ale i tak nie uniknie Justyny i jej spojrzenia typu "co się dzieje?", bo musiała odebrać małego Nico. Kiedy już dotarła pod mieszkanie Justyny, zadzwoniła dzwonkiem. Drzwi jej otworzyła zmęczona dziewczyna.
Milena: No heej.. I jak tam opieka nad moim synusiem? -pocałowała przyjaciółkę na przywitanie w policzek
Milena: No heej.. I jak tam opieka nad moim synusiem? -pocałowała przyjaciółkę na przywitanie w policzek
Justyna: Nie wiem jak ty wytrzymujesz z tym dzieciaczkiem.. -uśmiechnęła się
Milena: Aż tak koszmarnie? -zapytała
Justyna: Wykapany tatuś.. -stwierdziła
Nico: Mama!! Mama! -wskoczył jej w ramiona
Milena: O! Mój mały potworek! -uśmiechnęła się
Nico: Teśkniłem! -przytulił się do Mileny
Milena: No ja też maluszku.. A co ty masz na buźce? -zapytała
Nico: Ciocia mnie dała śmineckie i sie majowałem jak ti! -uśmiechnął się
Milena: Ale wiesz że chłopcy się nie malują? -zaśmiała się
Nico: Cemu? -zdziwił się
Justyna: A widziałeś kiedyś żeby twój tatuś się malował? -zapytała
Nico: Jaz! -przyznał
Justyna: Kiedy?
Nico: Jak mamusia posła po bułecki to tatuś posed do justra i bawil sie śminecko.. -wyznał
Milena: Niech no tylko wróci z meczu.. Ja mu dam szmineczki! -odpowiedziała
Justyna: Oj Milka! On to dla ciebie robił! -uśmiechnęła się
Milena: Ale mi dziecko demoralizuje! -odpowiedziała
Nico: Oj mamuniu..
Milena: Aż tak koszmarnie? -zapytała
Justyna: Wykapany tatuś.. -stwierdziła
Nico: Mama!! Mama! -wskoczył jej w ramiona
Milena: O! Mój mały potworek! -uśmiechnęła się
Nico: Teśkniłem! -przytulił się do Mileny
Milena: No ja też maluszku.. A co ty masz na buźce? -zapytała
Nico: Ciocia mnie dała śmineckie i sie majowałem jak ti! -uśmiechnął się
Milena: Ale wiesz że chłopcy się nie malują? -zaśmiała się
Nico: Cemu? -zdziwił się
Justyna: A widziałeś kiedyś żeby twój tatuś się malował? -zapytała
Nico: Jaz! -przyznał
Justyna: Kiedy?
Nico: Jak mamusia posła po bułecki to tatuś posed do justra i bawil sie śminecko.. -wyznał
Milena: Niech no tylko wróci z meczu.. Ja mu dam szmineczki! -odpowiedziała
Justyna: Oj Milka! On to dla ciebie robił! -uśmiechnęła się
Milena: Ale mi dziecko demoralizuje! -odpowiedziała
Nico: Oj mamuniu..
******
Holger umówił się z Justyną że razem obejrzą mecz Bayernu w którym to Mario miał wyjść w podstawowej jedenastce. Postanowił przynieść coś do picia.
Do mieszkania wszedł jak zazwyczaj bez pukania, bo czuł się jak w domu... Kiedy wszedł do salonu, dziewczyny nie było.. Postanowił się więc rozejrzeć po mieszkaniu. Nagle wszedł do sypialni i zobaczył nieprzytomną Justynę leżącą na podłodze, a obok niej leżały proszki, które niedawno jej przepisał jej doktor. Natychmiast zadzwonił na pogotowie, a potem po Milenę... Wyglądało na to że poroniła..
___________________________________________________________________
Ah.. Szkoda mi Justyny.. :c A ten Mario to jeszcze większy pechowiec :D
Do mieszkania wszedł jak zazwyczaj bez pukania, bo czuł się jak w domu... Kiedy wszedł do salonu, dziewczyny nie było.. Postanowił się więc rozejrzeć po mieszkaniu. Nagle wszedł do sypialni i zobaczył nieprzytomną Justynę leżącą na podłodze, a obok niej leżały proszki, które niedawno jej przepisał jej doktor. Natychmiast zadzwonił na pogotowie, a potem po Milenę... Wyglądało na to że poroniła..
___________________________________________________________________
Ah.. Szkoda mi Justyny.. :c A ten Mario to jeszcze większy pechowiec :D
Ale coś się musi dziać :D A jeszcze nie chcieliście komentować, to się zemściłam xd
To do następnego koty! ;3
To do następnego koty! ;3
Biedna Justyna:-(
OdpowiedzUsuńCO TY ZROBIŁAŚ JUSTYNIE?! :C CZEMU?!
OdpowiedzUsuńTeż się u siebie zemszczę XD (zua ja XDD)
Justysia ma nie poronić no!
Chyba że chodzi o coś związane z tą 'zdradą' Mario...
Mam nadzieję, że odkręcisz jakoś to wszystko :D
Czekam na nn i zapraszam do siebie na 19 ♥ :3 http://duichfuerimmer.blogspot.com
a miałam byc na bieżąco i komentowac. coś mi to nie wyszło i przepraszam za to. po prostu nie mam czasu na to wszystko. ale czytam Twojego bloga ! tyle że ze sporym opóźnieniem.
OdpowiedzUsuńco do rozdziału to naprawdę niesamowity. plusem zaległości jest to że czytam i czytam a do końca daleko :D ale już nnie i wyczekuję kolejnego świetnego rozdziału !
masz ogromny talent ! wspaniałe opowiadanie i pomysł na nie
pozdrawiam, Patrycja
Oby Justynie nic groźnego się nie stało :)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy Mario zdradza Justynę ;p
Świetny rozdział :)
Pozdrawiam - Nikola :*
Niee, to nie może być prawda.!
OdpowiedzUsuńTa zdrada ma byś pomyłką a z Justyną musi byś wszystko w porządku.!
Rozdział świetny.=*
Jejku mam nadzieję że Justynie nic nie jest i jednak nie poroniła :(
OdpowiedzUsuńMarco ze szminką... kurde jak ja sobie to wyobrażam to po prostu masakra XD
Czekam na następny :) i zapraszam do siebie http://mariostorybvb.blogspot.com/
flikdsgdikfu NIE ŻYJESZ!
OdpowiedzUsuńRozdział owszem, zajebisty jak każdy ale grrr....!
JAK MOGŁAŚ?! To wszystko wina Goetze! Mówiłam, że jest zły!
Mam nadzieję, że to jakaś ściema z tą zdradą!;)
OdpowiedzUsuńBiedna Justyna:(
a co do rozdziału w ogóle to meeega;)
Trzoche mi tylko zabrakło Mileny i Marco!;)
Buziak<33
http://bvb-mojamilosc.blogspot.com/
Ty małpo xdddd
OdpowiedzUsuńJak mogłaś a ja już się cieszyłam na tego bobaska <3
Szkoda mi ich ;c
Ciekawe co to za dziewczyna
Buziole ;**
Że co?! że niby Mario zdradza Justynę?! oby nie...
OdpowiedzUsuńCzekam na nn <3 Buziaki!
Zapraszam http://bvbstory.blogspot.com/2013/10/rozdzia-68.html
Świetny rozdział! <3 Ale dlaczego Mario zdradza? ;// Bardzo mi szkoda Justyny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam również do mnie :)
Genialny rozdział :) Mario zdradza Justynę? Nie mogę w to uwierzyć! Oby to była tylko jakaś plotka, a nie prawda. Mam nadzieję, że z Justyną będzie wszystko dobrze :) Nie mogę doczekać się następnego rozdziału!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :**
Jak on ją ma zdradzać, to ja się obrażam -.-
OdpowiedzUsuńPisz szybko, bo nie wytrzymam.
P.S. Napisz do mnie, bo mam dla ciebie pewną propozycję ;) 1220763
Super czekam na następny i zostawiam link do swojego bloga proszę o komentarze
OdpowiedzUsuń